citing.TAX, czyli z przekąsem o podatkach. #5 Kilka słów o wrogu, wizji i strategii podatkowej

 

wróg

1. «człowiek nieprzyjaźnie usposobiony wobec kogoś»
2. «człowiek zwalczający coś»
3. «wojsko nieprzyjaciela; też: państwo będące w stanie wojny z innym państwem»
4. «coś, co szkodzi komuś lub czemuś»

wizja

1. «obraz pojawiający się w czyjejś wyobraźni pod wpływem natchnienia, szaleństwa, wysokiej gorączki lub środków odurzających»
2. «czyjeś wyobrażenie jakichś zdarzeń mających zajść w przyszłości, zwykle przedstawiane w książce lub w filmie»
3. «ogół sygnałów tworzących obraz, przesyłanych od nadajnika do odbiornika; też: obraz na ekranie telewizora»

Podatkowa walka z ostrym cieniem mgły

Dziś będzie trochę o wrogach. I wizjach. I trochę o strategiach podatkowych, ale o tym na końcu.

Nasz ustawodawca podatkowy ma wrogów. I nie mówię (piszę?) tu oczywiście o przeciwnikach politycznych, bo nie o polityce ma być tutaj mowa, a o podatkach. Jest to wróg o wiele gorszy, bo niewidzialny (czy właściwie – dostrzegalny wyłącznie dla czujnego oka urzędnika Krajowej Administracji Skarbowej). To wróg potężny, bo wymykający się ramom polskiego ustawodawstwa. Czasami nawet jest to wróg zewnętrzny, bo przecież finansowany kapitałem zagranicznym, choć – niestety – i na naszym, krajowym poletku można dostrzec kilku takich wrogów.

Choć na pierwszy rzut oka istotę tego wroga ciężko uchwycić, spoglądając na poetykę ustawodawcy podatkowego można stwierdzić, że wróg ten działa w sposób sprzeczny (w danych okolicznościach) z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu, koncentrując swoje działania na osiągnięcie korzyści podatkowej sprzecznej z tymi celami (art. 119a § 1 OP). Ten wróg działa agresywnie, bo takie jest przecież jego planowanie podatkowe.

Ten wróg działa na szkodę Polski, robiąc wszystko, co w jego mocy, by uszczuplić przychody budżetowe.

Nasz ustawodawca podatkowy wroga tego musi zwalczyć.

I ma ku temu wizję.

Tak -, wizji naszemu ustawodawcy podatkowemu odmówić nie można. Jeżeli chodzi o wdrażanie nowatorskich, śmiałych i (niekoniecznie) światłych rozwiązań podatkowych, polski ustawodawca jest prawdziwym prekursorem. Przeciera ścieżki, którymi inne ustawodawca podatkowe nie miały odwagi podążyć. Wytycza kierunki.

U celu drogi naszego ustawodawcy podatkowego znajduje się oczywiście szczelny system podatkowy, w którym nawet wróg nie dojrzy luki, którą mógłby wykorzystać. Ta wizja przesłania naszemu ustawodawcy podatkowemu całe pole widzenia. Realizując ją, nasz ustawodawca zdaje się nie patrzeć na potencjalne konsekwencje, nie przejmować się stratami ubocznymi, nie oglądać się na błagania innych, nie dopuszczać do siebie, że realizacja zamierzonej wizji może skrzywdzić nie wroga, ale również własnych, uczciwych podatników.

Przykłady realizacji tej wizji można mnożyć. Zmiany w podatku u źródła, nakazujące zapłacić podatek u źródła „na wszelki wypadek” pomimo obowiązujących zwolnień tylko po to, by po chwili ubiegać się o zwrot tego podatku (rozwiązanie to na szczęście nasz ustawodawca konsekwentnie zawiesza na dwa dni przed wejściem w życie regulacji). Odwrotne obciążenie zastąpione w sporej mierze mechanizmem podzielonej płatności. Biała lista podatników VAT. Wzrost obowiązków w zakresie cen transferowych. Wprowadzenie schematów podatkowych również na gruncie krajowym, czy wreszcie – ostatnie działania zmierzające do opodatkowania CIT spółek komandytowych.

Wszystkim tym działaniom przyświeca ta sama wizja – uszczelnienie systemu podatkowego. System ten (o ile w ogóle istnieje), zdaniem naszego samokrytycznego ustawodawcy jest dziurawy jak ser szwajcarski, a przez to zdatny do nadużyć podatkowych. Wróg wykorzystuje tę słabość bezlitośnie, agresywnie optymalizując swoje zobowiązania podatkowe.

Dzięki odważnym działaniom naszego ustawodawcy podatkowego pętla na szyi wroga powoli się zaciska. Walka jednak przeciąga się, a jej ofiarami coraz częściej padają postronni polscy podatnicy. Ustawodawca podatkowy czuje zatem, że aby ukręcić wojnie szybko łeb, musi wyprzedzić myślenie wroga i być zawsze krok przed nim.

Uszczelnianie systemu podatkowego jest przecież jak partia szachów. Nie wystarczy skutecznie atakować. Trzeba przewidzieć ruch przeciwnika. Co jednak zrobić, kiedy brakuje nam wyobraźni i przebiegłości wroga? Jak odczytać ruchy, które pozostają dla nas nieuchwytne?

To przecież proste – zmusić wroga do ich ujawnienia.

Kluczowym działaniem naszego ustawodawcy podatkowego są tu oczywiście schematy podatkowe. To dzięki nim ustawodawca podatkowy zyskał mnóstwo ciekawych informacji o działaniach wroga. Pozwoliły mu one na reakcję szybką i brutalną (ale takiej przecież potrzebujemy, prawda?) i zapchanie luk w systemie podatkowym.

Wizja wciąż nie została jednak zrealizowana. Dlaczego? Otóż raportowaniem schematów podatkowych nasz ustawodawca zmusił nas tylko do ujawniania naszych działań i konkretnych zamierzeń – ledwie kolejnych ruchów na szachownicy.

Zdaniem ustawodawcy to chyba zbyt mało. Teraz jego apetyt wzrósł, czego wyrazem może być nowy obowiązek, który zmusi wroga nie tylko do ujawniania kolejnych ruchów, ale i całej swojej strategii.

Czy da się przegrać, dokładnie znając strategię wroga?

O strategiach podatkowych (nareszcie) słów kilka

No dobrze, poniósł mnie wstęp. Przepraszam. Nie chciałem jednak, żeby działania naszego ustawodawcy były tu wyrwane z legislacyjnego kontekstu, który – podobnie jak przy zwalczaniu fake news – ma przecież kardynalne znaczenie.

Obawiałem się bowiem, że gdybym wspomniał wyłącznie o zobowiązaniu największych podatników do publikowania swoich strategii podatkowych, nie dopatrzylibyśmy w tym – na pierwszy rzut oka niegroźnym i hermetycznym działaniu – kolejnego kroku ku realizacji światłej wizji i pokonania wroga.

O obowiązku publikowania strategii podatkowych nie mówi się ani dużo, ani głośno. Propozycja ta pozostała niesłyszalna wśród szumu głosów przeciwko opodatkowaniu spółek komandytowych.

A szkoda. To przecież kolejny krok ku wizji pokonania wroga.

Kim jest wróg?

Paradoksalnie, wroga w tym zakresie można zidentyfikować i nazwać stosunkowo łatwo. Wrogiem tym będą teraz duzi gracze, którzy – jak wskazuje ustawodawca „odgrywają istotną rolę na polskim rynku, w szczególności z uwagi na wysokość osiąganych przychodów”.

Podmioty te możemy już dziś bez większego problemu wskazać palcem i wymienić z nazwy. Dlaczego? Bowiem od 1 stycznia 2018 r. na podstawie art. 27b Ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych z dnia 15 lutego 1992 r. (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1406 ze zm.) („updop”) nasz ustawodawca ujawnia ich dane ogółowi i to do pięciu lat wstecz. Dzięki temu możemy od razu poznać tych graczy. Nie wierzycie? Zapraszam do lektury: https://www.gov.pl/web/finanse/indywidualne-dane-podatnikow-cit.

Od 1 stycznia 2021 r. podmioty te, na które zgodnie z art. 27b ust. 2 pkt 1 i 2 updop składają się podatkowe grupy kapitałowe oraz podatnicy, które ośmieliły się osiągnąć przychody przekraczające równowartość € 50 000 000, mają zostać zobowiązane do ujawniania swoich strategii podatkowych przed polską administracją podatkową.

Te podmioty, jak próbuje sobie to tłumaczyć polski ustawodawca, podejmują działania, które mogą skutkować „zmniejszeniem zobowiązań podatkowych w Polsce, a tym samym mieć negatywny wpływ na równowagę budżetową”, zwłaszcza „w obliczu panującej sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się COVID-19”.

Podmioty te wydają się więc nieprzyjaźnie nastawione wobec polskiego systemu podatkowego, swoimi działaniami szkodzą przychodom budżetowym. Wróg jak nic. Na szczęście tym razem rozpoznamy go łatwo, po wielkości jego przychodów. Do tego jednak zdążyliśmy się już chyba przyzwyczaić – bogaty oznacza tyle przecież tyle, co zły.

Jak poznać i wyprzedzić ruchy wroga?

Wszystko wskazuje na to, że od 2021 r. wróg nie będzie już mógł knuć za plecami naszego podatkowego ustawodawcy. Wszystko przez dodawany na podstawie Ustawy z dnia 28 października 2020 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw („Ustawa nowelizująca”) art. 27c updop, który zmusi wymienione wcześniej podmioty do podawania do publicznej wiadomości informacji o realizowanej strategii podatkowej.

Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, od przyszłego roku najwięksi podatnicy będą zmuszeni publikować:

(i) informacje o stosowanych przez podatnika:
a) procesach oraz procedurach dotyczących zarządzania wykonywaniem obowiązków wynikających z przepisów prawa podatkowego i zapewniających ich prawidłowe wykonanie,
b) dobrowolnych formach współpracy z organami Krajowej Administracji Skarbowej,

(ii) informacje odnośnie do realizacji przez podatnika obowiązków podatkowych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, wraz z informacją o liczbie przekazanych Szefowi Krajowej Administracji Skarbowej informacji o schematach podatkowych, o których mowa w art. 86a § 1 pkt 10 Ordynacji podatkowej, z podziałem na podatki, których dotyczą,

(iii) informacje o:

a) transakcjach z podmiotami powiązanymi w rozumieniu art. 11a ust. 1 pkt 4, których wartość przekracza 5% sumy bilansowej aktywów w rozumieniu przepisów o rachunkowości, ustalonych na podstawie ostatniego zatwierdzonego sprawozdania finansowego spółki, w tym podmiotami niebędącymi rezydentami podatkowymi Rzeczypospolitej Polskiej,
b) planowanych lub podejmowanych przez podatnika działaniach restrukturyzacyjnych mogących mieć wpływ na wysokość zobowiązań podatkowych podatnika lub podmiotów powiązanych w rozumieniu art. 11a ust. 1 pkt 4,

(iv) informacje o złożonych przez podatnika wnioskach o wydanie:

a) ogólnej interpretacji podatkowej, o której mowa w art. 14a § 1 Ordynacji podatkowej,
b) interpretacji przepisów prawa podatkowego, o której mowa w art. 14b Ordynacji podatkowej,
c) wiążącej informacji stawkowej, o której mowa w art. 42a ustawy o podatku od towarów i usług,
d) wiążącej informacji akcyzowej, o której mowa w art. 7d ust. 1 ustawy z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (Dz. U. z 2020 r. poz. 722 i 1747),

(v) informacje dotyczące dokonywania rozliczeń podatkowych podatnika na terytoriach lub w krajach stosujących szkodliwą konkurencję podatkową wskazanych w aktach wykonawczych wydanych na podstawie art. 11j ust. 2 i na podstawie art. 23v ust. 2 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz w obwieszczeniu ministra właściwego do spraw finansów publicznych wydanym na podstawie art. 86a § 10 Ordynacji podatkowej

– z wyłączeniem informacji objętych tajemnicą handlową, przemysłową, zawodową lub procesu produkcyjnego [projektowany art. 27c ust. 2 updop].

Sporo tego, prawda? Ustawodawca może nam mydlić oczy tajemnicą handlową, ale zwróćmy uwagę, że do publicznej wiadomości trafią informacje o niektórych transakcjach i działaniach restrukturyzacyjnych. Będą musiały przyznać się, że to one wystąpiły o konkretną interpretację indywidualną (co przecież ujawni ich działania, dotychczas zanonimizowane na etapie publikacji interpretacji).

Informacje te trafią – uwaga! – na stronę internetową tych podatników lub ich podmiotów powiązanych [projektowany art. 27c ust. 4-6 updof], o adresie której podmioty tę będą musiały poinformować właściwego naczelnika urzędu skarbowego [projektowany art. 27c ust. 7 updop] i to pod groźbą kary wynoszącej do… 250 000 zł [projektowany art. 27c ust. 8 updop]. Proszę nie regulować odbiorników. Kara za nieprzesłanie informacji o adresie stronie internetowej ma wynieść do ćwierć miliona złotych. Czy Krajowa Administracja Skarbowa nie może użyć Google?

Pewnie niejedna osoba będzie zastanawiać się, w jakim celu polski ustawodawca podatkowy obciąży największych podatników kolejnym obowiązkiem, zmuszając ich do publicznego eksponowania swoich działań. Na całe szczęście szereg odpowiedzi na to pytanie zawarto w uzasadnieniu do Ustawy Nowelizującej.

Wśród tych oczywiście pewniak i klasyk – uszczelnianie systemu podatkowego: „W ramach uszczelnienie projekt przewiduje również wprowadzenie obowiązku sporządzenia i podania do publicznej wiadomości informacji o realizowanej strategii podatkowej”.

Związek pomiędzy publikowaniem strategii a uszczelnianiem systemu podatkowego ma się tu przejawiać w „dążeniu do zwiększenia transparentności podatkowej podatników odgrywających istotną rolę na polskim rynku”.

Po co ustawodawcy te dane? Po pierwsze – by zrealizować wizję. Wskazuje na to wprost uzasadnienie do Ustawy nowelizującej, gdzie znalazł się oczywiście pewniak i klasyk – uszczelnianie systemu podatkowego: „W ramach uszczelnienie projekt przewiduje również wprowadzenie obowiązku sporządzenia i podania do publicznej wiadomości informacji o realizowanej strategii podatkowej”.

Malkontenci pozostaną nieprzekonani i zapytają pewnie, jak powiązać publikowanie wrażliwych danych z uszczelnianiem systemu podatkowego? Słowem kluczowym ma tu być: „transparentność”. Związek pomiędzy publikowaniem strategii a uszczelnianiem systemu podatkowego ma się tu bowiem przejawiać w „dążeniu do zwiększenia transparentności podatkowej podatników odgrywających istotną rolę na polskim rynku”.

Jeżeli nie wiecie, dlaczego ta „transparentność” jest nam potrzebna do szczęścia, ponownie oddam głos ustawodawcy. Wskazuje on, że dzięki temu „obywatele otrzymają dostęp do informacji o zasadach podatkowych, którymi kierują się największe podmioty oraz podejmowanych przez nich dobrowolnych formach współpracy z organami Krajowej Administracji Skarbowej”. Co nam to da? „Takie informacje będą pomocne w czasie podejmowania przez obywateli decyzji o skorzystaniu z usług czy zakupu produktów od takich podmiotów”.

Jeżeli ktoś nie zrozumiał tego kwiecistego sformułowania, służę pomocą. To eufemistyczny sposób na przekonanie społeczeństwa, żebyśmy nie kupowało u wroga, bo ten agresywnie optymalizuje podatki, a przez to jest zły i niedobry. Zdaniem ustawodawcy wpisuje się to „w trend zwiększania świadomości obywatelskiej w zakresie finansowych podstaw działania państwa, jak również w aktywności podejmowane przez gremia międzynarodowe. Wpłynie również pozytywnie na społeczną odpowiedzialność biznesu”.

Wynika więc z tego, że ustawodawca robi to wszystko dla nas, żebyśmy świadomi nie tylko tego, że wróg istnieje, ale również – jak bardzo jest niedobry i zły.

Na całe szczęście ustawodawca nie pozostaje przy tym całkowitym hipokrytą, bo przyznaje się również, że (oczywiście jako efekt uboczny wprowadzanych zmian), „dane publikowane w ramach informacji o realizowanej strategii podatkowej służyć mogą organom Krajowej Administracji Podatkowej w pozyskiwaniu wstępnych informacji o działaniach tych podatników oraz o możliwych powodach występujących różnic w ich rozliczeniach podatkowych”.

W efekcie zatem wprowadzenie nowego obowiązku „ma przyczynić się do wzmocnienia skłonności podatników do prawidłowego wypełniania ich zobowiązań podatkowych poprzez zwiększenie ich transparentności w tym obszarze oraz kontroli społecznej podejmowanych działań”.

Wynika stąd, że publikowanie strategii podatkowej z jednej strony ujawni przed ustawodawcą podatkowym planowane ruchy wroga, z drugiej zmusi go do większej etyczności podatkowej (pod groźbą bojkotu świadomego społeczeństwa).

Cóż, nie można tu odmówić polskiemu ustawodawcy podatkowemu pomysłowości. Warto też zaznaczyć, że jeżeli przepisy te wejdą w życie ponownie staniemy się prekursorami w podatkowym świecie. Nasz ustawodawca podatkowy skromnie wskazuje co prawda, że podobne rozwiązania na całym świecie występują aż w dwóch krajach – Australii i Wielkiej Brytanii, jednak oddajmy mu co cesarskie – już niedługo dołączymy zatem do wąskiego i szlachetnego grona. I wciąż będziemy na podium, jeżeli chodzi o kraje, które najszybciej zdecydowały się na ten odważny i (wedle wizji polskiego ustawodawcy podatkowego) skuteczny ruch.

Nasz ustawodawca podatkowy zdaje mówić: „Szach”.

Czy jednak na pewno? Czy ustawodawca rzeczywiście wciąż podąża za swą śmiałą wizją? A może to już tylko przejaw apofenii, czyli odnajdywania związków i ukrytych sensów w przypadkowych oraz nic nieznaczących zjawiskach, zdarzeniach, czy faktach?

Wszystkich podatników, który po wejściu w życie nowych regulacji będą zobligowani do publikowania strategii podatkowych zapraszam do kontaktu. Razem przygotujemy się na nadchodzące zmiany.

[Wszystkie cytaty z uzasadnienia zaczerpnięto z uzasadnienia do przyjętej przez Sejm Ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw (Druk Sejmowy IX Kadencji, nr 642)].

autor: Bartosz Kubista
partner zarządzający, adwokat, doradca podatkowy

Masz pytania dotyczące rachunkowości lub prawa podatkowego?
Potrzebujesz pomocy prawnej?

Wypełnij formularz kontaktowy

i skontaktuj się z nami

    Jaka usługa Cię interesuje?
    Jak możemy się z tobą skontaktować?

    Powiązane wpisy

    Amortyzacja podatkowa i księgowa środków trwałych. Stawki i metody amortyzacji środków trwałych.

    Często, podczas wykonywania przez nas zleceń, pojawia się problem dotyczący nieprawidłowych stawek i metod amortyzacji podatkowej. Jest to spowodowane próbą...

    Nowy Ład w pigułce – stan na 12 października 2021 r.

    W dniu 1 października 2021 r. Sejm RP przyjął większością głosów rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym...

    Polski Ład – co przyniosą zmiany? Podcast Czynimy Biznes Łatwiejszym

    Polski Ład jest największą rewolucją podatkową od lat. Przyglądamy się czujnie wszelkim zapowiedziom oraz komentujemy na bieżąco zmiany z perspektywy przedsiębiorcy....